Nie dość, że w zimie można obejrzeć słoneczną Sycylię, to jeszcze puzzle społeczne są tak pięknie skontrastowane i odmalowane, że tworzy to mały majstersztyk.
Lubię czarne komedie, podchodzenie z dystansem do siebie i ludzi. Każda postać jest wyrazista i rozbudowana psychologicznie, wiele z nich przechodzi dużą zmianę. Postaci kobiece - palce lizać.
Na plus jest też polemika z tzw dyskursem medialnym i poprawnością polityczną, której pełno na Netflixie.
Przypomina mi trochę w klimacie American Beauty i Na skróty Altmana.