Od kilku dni słucham (nie powiem, że namiętnie) muzyki z "Władcy Pierścieni: Dwie wieże". No i mam nieodparte wrażenie, że brakuje w niej właśnie TEGO CZEGOŚ, co sprawia, że muzyka filmowa zapada w pamięć. Nie przeczę, są fragmenty naprawdę dobre (np. niesłychanie klimatyczny "Gollum's song"), ale całość sprawia, iż ma się wrażenie, jakby stopniowo, w trakcie słuchania, uchodziło gdzieś całe powietrze. Hm, z drugiej strony trudno obiektywnie oceniać muzykę napisaną ścieśle do filmu bez obejrzenia tego filmu. Dlatego stale wstrzymuję się z ostateczną oceną. Może z obrazem wszystko zagra świetnie. Dlatego czekam z niecierpliwością na premierę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones