PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8697}

Zagraj dla mnie Misty

Play Misty for Me
6,7 2 345
ocen
6,7 10 1 2345
5,2 6
ocen krytyków
Zagraj dla mnie Misty
powrót do forum filmu Zagraj dla mnie Misty

Laska psychopatka...

ocenił(a) film na 5

Zwykło się mawiać, że era hollywoodzkich filmów o zwichrowanych psychicznie kobietach czyhających z nożem na swych kochanków zaczęła się od „Fatalnego zauroczenia”. Okazuje się jednak, o czym mało kto chyba pamięta, że Clint Eastwood już kilkanaście lat wcześniej, porwał się na taką fabułę w swym reżyserskim debiucie.

Jak na debiut całkiem nieźle, choć bardzo średnio patrząc przez pryzmat późniejszych dokonań. Trochę dramatu, po trosze suspensu, z licznymi partiami jazzu w tle. Ogląda się dobrze, choć można też wiele zarzucić.

Szkoda też, że Eastwood nie bardzo przekonuje swą rolą, bo jeszcze nie potrafi zapanować nad swoim ówczesnym portfolio – zamiast grać zaszczutego i osaczonego kochanka, wciąż pozuje na twardziela. Niemniej o rozczarowaniu mowy być nie może…

Moja ocena - 5/10

użytkownik usunięty
Grifter

"Szkoda też, że Eastwood nie bardzo przekonuje swą rolą, bo jeszcze nie potrafi zapanować nad swoim ówczesnym portfolio – zamiast grać zaszczutego i osaczonego kochanka, wciąż pozuje na twardziela. Niemniej o rozczarowaniu mowy być nie może..."

Coś w tym jest, niemniej jednak zachowanie głównego bohatera wydaje się mieć swoje uzasadnienie, jeśli założymy, że Clint grał człowieka, który grał twardziela. Znaczy: Dave Garver nie tyle takim - z braku lepszego słowa - "twardym" gościem był, co twardego gościa grał, a grał go z tego względu, że tego oczekiwało od niego to konkretne społeczeństwo w tej konkretnej epoce.
W Ameryce początku lat siedemdziesiątych strach przed kobietą (niezależnie od tego jak nie byłaby zwichrowana) nie był w dobrym tonie, a mężczyznę winna była cechować spora doza maskulinizmu.
Pod tym względem zresztą fajnie jest ten film skonfrontować z późniejszym o niemal dwie dekady "Fatalnym zauroczeniem", w którym postać grana przez Michaela Douglasa niespecjalnie ma już opory przed tym, żeby okazywać strach przed kobietą, tym bardziej, że zagrożona jest już nie tylko cielesność mężczyzny (w sensie, że biega tam jakaś furiatka z nożem), ale i jego rodzina (czy raczej: jego rola jako głowy rodziny i sam model rodziny).

ocenił(a) film na 10
Grifter

Właśnie: "wciąż pozuje na twardziela" - i za to Go lubię!

ocenił(a) film na 5
bigpenguin

Każdy uwielbia Clinta!

ocenił(a) film na 10
Grifter

Niestety nie, są tacy piszący że Brudny Harry to nudny i denny film....bluźnią.

ocenił(a) film na 5
bigpenguin

Bluźniercy na stos. Amen ;)

ocenił(a) film na 8
bigpenguin

Bluźniercy na stos. A co do kobiet, to jednak to babki muszą się Clinta bać, bo w znakomitej większości jego filmowe partnerki lądują w szpitalu z ciężkimi obrażeniami po wspólnych akcjach.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones