Przyjaźń między Elle i Lee jak się człowiek tak przyjrzy z drugiej strony jest według mnie jakaś toksyczna albo oni są jacyś przywiązani pępowiną faktycznie. Zdecydowanie najgorsza część według mnie z tych 3.
Ich przyjaźń jest toksyczna, fakt... ale na związek między nią i Noah też się ciężko patrzyło. Mam wrażenie, że w tej części każdy był dla każdego toksyczny.
No bez kitu. Laska się zastanawia, którą uczelnię wybrać, czy tę z chłopakiem, czy tę z przyjacielem (który ma dziewczynę. I który reaguje fochem, że wybrała uczelnię blisko chłopaka). Big fat LOL.
Plus, ja pier**lę, protagonistka się tłumaczy z poczuciem winy przed ojcem, że chce mieć swoje życie, ale znajdzie czas na wychowywanie swojego młodszego brata. Hello!!
true, to nie była przyjaźń, to problem z lee, on nie umie na dystans. Z dziewczyną też zerwali w czasie gdy się nie mogliby widywać regularnie. Chcę zapomnieć o 2 i 3 części...
A ja wolę takiego toksycznego przyjaciela, niż takiego toksycznego chłopaka. Noah przeszedł samego siebie.