Czasami zastanawiamy się czy wyczyny z RoboCopa już nami się nie "przejadły". Otóż oglądając ten film można stwierdzić, że połączenie nowoczesnej technologii ze starochińską sztuką walki (matrial arts) i kosmicznymi efektami specjalnymi daje fantastyczne rezultaty. Ci którzy lubią szybką akcję, roboty i częstą wymianę ciosów nie będą zawiedzeni. Zaufajmy Davidowi Bradley'owi nie gasnącej gwieździe, producentowi i reżyserowi filmu "Amerykański ninja", który występuje w tym filmie w swej charakterystycznej roli - sam przeciw złu, które reprezentuje John Rhys-Davies znany nam z przygód Indiany Jonesa.
Podczas akcji odbijania zakładnika agent DEA, Jack Ryan (David Bradley), zabija syna bogatego wydawcy i wskutek nacisków opuszcza jednostkę. Jego brat, Philip (Todd Jensen), zostaje wysłany z oddziałem na karaibską wyspę St. Keith, by przeczesać teren w poszukiwaniu fabryki heroiny. Grupa wpada jednak w pułapkę zastawioną przez najemników. Tylko Phillipowi udaje się przeżyć, lecz zostaje schwytany przez kuloodporną hybrydę człowieka i maszyny. Kiedy dowiaduje się o tym Jack, rusza tropem brata. Na miejscu poznaje szukającą sensacji dziennikarkę, Kate (Alonna Shaw), z którą niechętnie łączy siły. Tymczasem burmistrz wyspy, Kessel (John Rhys-Davies), nakazuje poddać Phillipa eksperymentom, by zmienić go w bezlitosnego cyborga.