Widziałem ją na długo przed obejrzeniem Patcha Adamsa. Nigdy bym się nie zorientował że ta dziewczyna która zginęła w tym filmie, nie miała żadnego romansu z głównym bohaterem i była tak naprawdę mężczyzną. A jeśli chodzi o reakcję NC na dzieci zakładające czerwone nosy, to mimo wszystko była ona według mnie trochę zbyt ostra i przesadzona. Co do "prawdziwego" Patcha Adamsa, to właściwie nigdy go nie oglądałem, ale widocznie Doug naprawdę mocno go podziwia, skoro aż tak się wnerwił na sam film o jego postaci. No cóż, to jest nostalgiczny krytyk i ma prawo się zdenerwować nawet na te filmy, które mają tak wysoką średnią ocen na Filmwebie jak ten. :)
Ten film to po prostu Robin Williams w najgorszym wydaniu. Chce przedstawić wszystko na czarno i biało. Ten dobry, mądry, wspaniały Patch i ci źli, okrutni, pozbawieni uczuć lekarze. Nawet ludzie chcący dopiero zostać lekarzami to okropne osoby dopóki nie posłuchają się filozofii Adamsa. Ta scena z nosami na końcu filmu jest próbą odtworzenia sceny z ławkami i "oh captain, my captain". Z tym, że tamta scena miała sens, bo była przejawem emocji, a w Patchu to musiała być zaplanowana akcja(dzieciaki musiały się zebrać, wziąć nosy itd). Tam, zrobili to niemal dorośli ludzie, tu dostajemy dzieciaki, które nawet nie wiedzą o co chodzi w całej rozprawie. Tam była zwieńczeniem czegoś co się budowało przez 2 godziny, tu wychodzi całkowicie z tyłka i błaga o choć jedną łezkę wzruszenia.
Nienawidzę tego filmu i nie mogę się nadziwić, że to okropieństwo ma tylu fanów, że znalazło się na liście top 500(nie żeby ta lista przedstawiała jakąkolwiek wartość).
Akutat, kiedy Patch Adams był z wizytą w Polsce, wspominał, że trzy razy próbował się zabić, za drugim razem, kiedy zamordowano jego narzeczoną o imieniu Carrie (w filmie przedstawioną jako Carin). A co do Robina Williamsa - absolutnie się nie zgadzam. Obok ról w filmach "Good Morning, Vietnam", "Stowarzyszenia umarłych poetów" i "Bezsenności", ta jest jedną z najlepszych. I nawet ten nienawistny malkontent NC nie sprawi, że zmienię zdanie.