Średniaczek z pretensjami do dramatu o zemście, odkupieniu, poświęceniu, ale jednak tylko średniaczek. Przydługi wstęp i efekciarski, bezpodstawny twist. Scena chrztu w rzece dla mnie kuriozalna. De Niro próbuje dorzucić nieco refleksji i emocji, ale nie trafia to raczej w czułe miejsce. Druga połowa filmu to już przyzwoity akcyjniak, ale to tyle.