Nie widziałem jeszcze filmu, ale biorąc pod uwagę opis z imdb to śmiem twierdzić, że polski tytuł został kompletnie źle przetłumaczony i źle oddaje sens filmu. Główny bohater pracuje jako kurier, więc 'Sorry we missed you' na 95% odnosi się do karteczek, które zostawia osobom nie będącym w domu (lub będącym jak to kurierzy czasem lubią), a 'Nie ma nas w domu' brzmi jak wiadomość nagrana na sekretarce. Totalnie bez sensu tłumaczenie. Chyba, że się mylę to mea culpa.
Przed zobaczeniem filmu myślałem dokładnie tak samo. Jednak po obejrzeniu wydaje mi się, że to tłumaczenie miało na celu pokazanie braku głównych bohaterów w domu. Tak mi się wydaje. Takie 2 w 1.
Nie każdy tytuł należy przekładać jeden do jednego. Jasne, zdarzają się wpadki, gdy tytuł nijak ma się do filmu, ale akurat w przypadku tego - świetna robota! Początkowo może się właśnie wydawać, że nie pasuje... do czasu seansu.
Oryginalny tytuł jest na tyle uniwersalny, że może odnosić się zarówno do pracy kuriera, ale także właśnie do nieobecności rodziców w domu. W polskiej wersji skupiono się po prostu głównie na tym drugim :)
Masz rację, w filmie widać, że kurier zostawia karteczkę: sorry we missed you, gdy nie zastaje odbiorców w domu. Jednak polskie tumacznie odnosi się pewnie do faktu, że rodzice, marząc o wreszcie własnym domu, rzucają się w wir pracy i faktycznie w tym domu ich nie ma. Komu Wielka Brytania nadal wydaje się rajem dla pracowników???
Komentarz wystawiłem zanim obejrzałem film, ale później go w końcu zobaczyłem i Filmweb po prostu teraz wyświetla moją ocenę przy komentarzu, przez co wygląda to jak wygląda :)