ale końcowe sceny położyły mnie na łopatki. Nie przypuszczałam ,że z całkiem ciekawego thrillerka czy tez raczej kryminału da się zrobić filmik rodem z tanich produkcji amerykanskich puszczanych nam polskim telewidzom na infantylych kanałach niskiej oglądalności. Numer z wysyłaniem filmów na komórce do inspektora po prostu wywołał u mnie niezły ubaw.
Ale chyba załapałam o co chodzi z tym "erotykiem" - może to ten moment muzyczny kiedy Dirk zrywa z Isabelle - saksofonik itd .. :).
Ze swojej strony nie polecam ,choć nie ukrywam,że film miał potencjał