Film trzyma w napięciu i dobrze się go ogląda, ale to zakończenie... Jak dla mnie zbyt fantasy. A szkoda. I za to zakończenie obniżam ocenę na 7/10.
Wszystko bylo dobrze wlasnie do zakonczenia. A potem to juz tylko jakas lewitujaca zmora z powykrzywiana twarza. No i nie do konca rozumiem, dlaczego ten duch czekal tyle czasu. Przeciez miala dziewczynki przez 5 lat :/
Dopiero teraz obejrzałam ten film i odpowiadam Ci po sześciu latach, ale aż mnie kusi. Moim zdaniem nie czekał ten duch na nic, bo właśnie je miał. A nowi rodzice w postaci wujka i jego dziewczyny je zabrać. Sama starsza córka mówiła do Anabelle "nie rób tak, jest zazdrosna". I tu była powtórka z rozrywki, kiedyś zabrali jej rodzone dziecko, bo była "obłąkana" (choć nie wiadomo czy nie był to wymysł rodziny/placówki), więc zdesperowana je zabrała i rzuciła się, aby spędzić z nim wieczność, ale nie wyszło; tutaj to samo, miała nowe dzieci tyle czasu, a ktoś chciał je zabrać i postanowiła dokonać tego samego, chciała je mieć na wieczność tylko dla siebie. :D Mam nadzieję, że dobrze to wyjaśniłam.
spoiler
Ja obniżyłem z 7/10 do 6.5/10 przez to zakończenie. Zakończenie jest wizualnie fajne, artystyczne można by rzec nawet ( sceneria itd. ) ale to już w zasadzie fantasy - motylki wylatujące ze znikającego ducha itd.....
I Jeffrey, który tak walczył o swoje bratanice nie pokazał żadnych emocji po śmierci Lily.
Nie zamierzam ogladac filmu (po horrorach nie moge spac, ale lubie o nich czytac), jak sie skonczyl?