PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=240737}

Lunapark

The Funhouse
5,4 964
oceny
5,4 10 1 964
6,6 5
ocen krytyków
Lunapark
powrót do forum filmu Lunapark

Lunapark strachu

ocenił(a) film na 8

Po praz pierwszy widziany w sierpniu 2001 roku, może nawet wcześniej (pamiętny seans na RTL7). Miałem go nagranego na kasecie video.

Seans z DVD Arrow. Piękne wydanie, mnóstwo dodatków.

"The Funhouse" Tobe Hoopera w luźny sposób bazuje na noweli "Wesołe miasteczko" Deana Koontza, jednej z moich ulubionych tego nader płodnego pisarza. Grupa nastolatków, w tym finałowa dziewczyna Elizabeth Berridge włamuje się nocą na teren karnawału. Odrobina nocnej swawoli nie zaszkodzi. Ale zabawa szybko się kończy, gdy pojawia się dyszący żądzą mordu karnawałowy odmieniec (freak). Nie jest to poziom "Teksaskiej masakry..." ani "Zjedzonych żywcem" (1976), ale film oferuje sporo suspensu i kilka scen terroru. Przyzwoite aktorstwo. odrobina golizny i boski plakat "Frankensteina" wiszący nad łóżkiem skorego do horrorowych figli braciszka Berridge. Film warto zobaczyć po wielu latach, gdyż takie produkcje jak "The Funhouse" zrobiły ze mnie totalnego fana horroru.

Film prawdopodobnie przyozdobił kuriozalną listę video nasties przez pomyłkę - horror "Last House on Dead End Street" z 1977 roku nosił również alternatywny tytuł "The Fun House".

8/10

ocenił(a) film na 8
khanate

Jeszcze jedno mi się nasuwa po projekcji z DVD: kapitalny nastrój klaustrofobii lunaparku, zwłaszcza tunelu strachu. Przekładnie, koła zębate, mgliste opary, zapadnie, hałaśliwe wentylatory dające niemalże efekt złudzenia optycznego, plus, rzecz jasna, rzucające cienie stwory i kreatury, no i zaśliniony odmieniec ukrywający szpetne oblicze za maską monstrum Frankensteina. Kocham kino grozy z lat 70-tych i 80-tych (dwie najlepsze dekady). Wraz z "The Funhouse" skończyła się pewna era dla Hoopera - to jego ostatni film, który nie jest ugrzeczniony... potem nadszedł "Duch" i "Lifeforce" z seksowną Mathildą May...

Aha, na DVD Arrow nie ma dodatków - pochrzaniło mi się z innym z mojej kolekcji.

khanate

"Zjedzeni żywcem" byli raczej słabi, zdecydowanie słabsi niż to. "Lunapark" to raczej jeden z tych lepszych filmów jakie Hooper nakręcił zaraz obok "Siły witalnej", czy "Najeźdzców z Marsa", swoich filmów drugiej kategorii ale fajnych.  W niczym nie ustępuje tym wszystkim klonom "Piątku trzynastego" w stylu "Tuż przed świtem" i tym podobne.

"to jego ostatni film, który nie jest ugrzeczniony.." Trochę kuriozum, "Lunapark" to niemal bezkrwawy film, taka Maglownica czy Samozapłon są wyraźnie bardziej hardcorowe.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones