Wariacja Hitchcocka na temat Kuby Rozpruwacza. Świetna muzyka i całkiem fajny klimat, cała reszta nie zrobiła na mnie wrażenia. Fabuła prosta jak budowa cepa, która aż się prosiła o jakiś dobry twist, ale jego brak zwalam na kark roku, w którym został nakręcony film. Aktorstwo mocno teatralne, to akurat mi nie przeszkadza, ale też nie imponuje, także pod tym względem średnio.
Jeśli ktoś nie lubi niemych filmów, to polecam "Lokatora" z 2009. Jest to ta sama historia przedstawiona nieco inaczej (można by to podciągnąć pod remake) i przystępniejsza dla dzisiejszego odbiorcy.