Mogą być króciutkie.
1. Mina Franka, gdy wystawia głowę przez otwór w ziemi - ten uśmiech...
2. scena gdy Franek rzuca kamieniami w Niemca - to pyknięcie o metal...
3. zrozpaczona mina D. Stojadinowicia, gdy Franek zagłusza śpiew tancerki w tawernie
4. Emil Karewicz patrzący przez rękę na Franka podczas spisywania jego nazwiska.
Juuugoosłaaaaaaaaaawiaaaaaaaaaaaa - mój ulubiony fragment :)
"to nie od ran panie pułkowniku, to śliwowica! Czarnogórska przepalanka!"
w 2 części jak ogrywa Arabów w 3 karty
albo moje ulubione:
scena w jadalni - "Baraninka czy kurczaczek? Baraninka"
Nie mówiąc już o tym jak się przebiera z niemieckiego munduru u ślicznej Mirelli podczas gdy poniżej stoją Niemcy hehehe. Swoją drogą gdybym spotkał taką Mirellę to bym ją na rękach nosił :) Przecudna.
Dzisiaj już chyba po raz setny śmiałem się jak dziecko ze sceny podczas pierwszej ucieczki z obozu, kiedy Franek kręcił się na rurze :D
Poza tym mocna jest scena kiedy ogrywa komendanta legii cudzoziemskiej w trzy karty. No i oczywiście scena ze spadochronem na początku trzeciej części, kiedy wskakuje w nie te drzwi .
W 1 części gdy Niemcy chcą sie dowiedzieć o dane personalne Franka. :) Nieśmiertelna scena!
Nie ma co Grzegorz Brzęczyszczykiewicz u mnie na pierwszym miejscu.
A tekst " Mój stary? A skąd." mnie rozwala.
1.Scena z kopaniem dołu (rzucenie kamieni, podkopanie wierzy)
2. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz. :D (scena wręcz historyczna)
3. Scena w Austrii z tym bykiem.
Ja leże i płaczę jak widze tą babę z drągiem, która płynnym ruchem zawraca na widok Niemców. Zresztą cały film oglądam z bananem, podobnie jak Samych Swoich :)
Bójka na statku- burdelu
PS: Podczas oglądania filmu zauważyłem jeden błąd- popatrzcie się uważnie na scenę w której Franek rozwala ławę w jenieckiej kaplicy i wpycha ją do podkopu. Podczas wpychania do podkopu pod konfesjonałem jest szeroka natomiast w podkopie posługuje się już inną, węższą deską.
.... nie, Polska Chopin; pam param parararara....... -i ta mina, jak Niemców zobaczył :o)
Tak - ta scena jest świetna - Franek umiał sie odnaleźć w każdych tarapatach. :-D
" Makaroni za dużo " - do rannego Włocha
"Co to jest wojsko czy burdel ?" "Si bordello militare !"
No i oczywiscie odp. Franka co sie stalo " Bordello bum bum !"
Te Bordello bum bum chyba wiem czym Pazura się kierował od 3:40
https://www.youtube.com/watch?v=nHd4FnaBUgs
Dorzuce jeszcze jedna scene bo zawsze mnie rozwala :-)
Jak partyzant tlumaczy babci ze beda spadachroniarze skakac:
"Rozumiecie, takie duuuze parasole"
A babcia rezolutnie odpowiada "Bedzie zrzut synku"
Czy z tego filmu można wybrać najlepsze sceny ?:)
Ulubiona scena - jak Franek przebiera się na oczach niemców zrzucając na nich swoje ubrania :)
"Juuugoosłaaaaaaaaaawiaaaaaaaaaaaa"
W obozie angielskim. "Private" :-)
Kiedy Franek próbuje powiedzieć żołnierzowi uważającemu go za wroga, że jego (Tego żołnierza) kolega jest ranny, i żeby poszedł po pomoc. Ten natomiast ucieka Franek wrzeszczy "W drugą stronę, idioto!"
Rzucenie patyka na minę
Scena jak Franek rzuca kamieniami w hełm Niemca jest jak dla mnie najlepsza. Najpierw był brzdęk o metal, jeden, drugi - już samo to jest śmieszne, więc się śmieję. Później wnerwienie się strażnika i słodkie Verfluchte Banditen. Śmieję się drugi raz łapiąc się za brzuch. No a na samym końcu zbliżenie na twarz Franka i ta mina, że to poszło nie na niego. Wtedy się krztuszę. W ogóle w tym filmie świetnych scen są dziesiątki.
Pierwsza próba ucieczki, podkop, roboty w Austrii i Herr baronem co jego Byki, z nazwiskiem, z ucieczką z pociągu i Czarnogórcami, scena w tawernie, jak grał w trzy karty i gotował, u Anglików, na statku, w samolocie, w klasztorze, z radiotelegrafistką, dobre też było jak Józiek rozpoznał Franka w swoim oddziale, ta jego mina i tekst "to twoja robota, znów będziesz czarował" x-D, miny i rozminowanie mostu też było dobre... tu nawet takie rzeczy jak ostatnia scena na moście wywołują śmiech.
Jak oglądałem to jako dzieciak to myślałem, że się utopi, ale okazało się, że miał jak zwykle więcej szczęścia niż rozumu ;-)
Ktoś wreszcie wspomniał o rozbrojeniu mostu.
Palce.
Panze nicht nicht
I te pole gdzie wieśniak prowadził krowy na wysadzenie lub rozbrojony z min plac.
Zrywanie kwiatków na polu minowym też dobre
Ona genialna była, zwłaszcza jak wybierała ten drąg:D
Ale w tym filmie jest jedna z dwóch moich ulubionych scen filmowych, która nie jest śmieszna ale zawsze wzbudza u mnie uśmiech- jak Franek orientuje się, że jest w Polsce i biega po łące. Piękna scena:D Tak samo uwielbiam scenę z filmu Sami swoi jak Pawlak wysiada z pociągu i przebiera w dłoniach zboże. Niby sceny w komediach, ale bardzo zapadają w pamięc z innych powodów.
Ja mam tylko jedną, od pierwszej do ostatniej sekundy tego filmu. Niech mówią, że propaganda itp ale dla mnie to jest najzabawniejsza polska komedia, najinteligentniejsza i najbardziej wzruszająca. Po prostu dobry film, głównie za sprawą głównego bohatera i aktora go grającego.
Obozowisko Brytyjczyków ;Żebym ja was nie postraszył, herbaciarze! Fajfokloki zakichane!
Chodziło mi o tą kolędę śpiewaną przez żołnierzy robiących podkop:
''Chodźcie, chodźcie, mnie was tutaj potrzeba,
by nie weszli hitlerowcy do nieba!
Czy nie znacie niebieskiego zwyczaju?
Wleźć nie można bez przepustki do raju.
Znamy, znamy, lecz tu pustki,
wpuść więc, Pietrze, bez przepustki,
żołnierzy Polaków, żołnierzy.” (…)
Wąsem ru*ał, brodą ru*ał,
ale się nie udobruchał,
żołnierze czekali, czekali.''
A jak tam na tym mości z Niemcami, co Franek był pod mostem i ten most przez przypadek rozminował. Wtedy z tymi palcami, jak zawołał "Palce!" a ten Niemiec "Panzer!". Ile razy bym tego nie oglądał to się śmieję do łez.
moje ulubione sceny to :
1.Emil Karewicz patrzący przez rękę na Franka podczas spisywania jego nazwiska.
2.scena gdy Franek rzuca kamieniami w Niemca - to pyknięcie o metal...
3.Jak Franek skacze ze spadochronu
4.Jak Franek mówi Jugosławia
5.Impreza z Serbami
6.Z krową i sceny z Józkiem
7.Gra Karciana
8.Z krową
9.Jak Franek mówi że zalewajkę zrobi
10. I jak Józek mówi do Franka Franulka
11.Franek poznaję Teresę i mówi jej że krowa kwiatki zjadła.
Kocham ten film mogę godzinami oglądać kultowe komedie z PRL są The best.
"pan porucznik od saperów poszedł na zające
i napotkał trzy panienki nago się kąpiące
hulaj dusza niech się rusza hej hej u ha ha
hulaj dusza niech się rusza dziewczyno moja"
świetna piosenka , moje ulubione sceny to :
-jak Franek krzyczy Jugosławia
-Jak rzuca kamieniami w Niemców
-jak Józek śpiewa ,, chodzcie chodzcie bo mnie potrzeba " czy jakoś tak
-z bykiem
-jak Franek kłamie że się nazywa Grzegorz Brzeczyszczykiewicz
- jak Starostecka (piosenkarka )śpiewała i Frankowi ukradła pięniądze
- jak Franek ugotował buta
- jak uratował Włocha
- scena w burdelu
- jak Franek był w Polsce
- I jak Józek mówi do Franka Franulka
-Franek poznaję Teresę i mówi jej że krowa kwiatki zjadła.
-impreza z Serbami
-gra karciana
Ja też ten film kocham nad życie i go godzinami mogę oglądać i komedie z PRL są THE BEST szkoda że te czasy nie wrócą.
Ciężko wybrać jedną scenę, więc wypisuję (prawie) wszystkie :D
Z pierwszej części:
*Ta mina Franka gdy słyszy strzały i mówi: „Rany! Ale naważyłem bigosu.”
*Scena z pierwszą próbą ucieczki i kręcenie się na rurze, jak walną tego oficera, rozdarły mu się gacie i urwał kran
*Jak rzucał kamieniami w strażnika. Ten odgłos…
*”Chodźcie, chodźcie mnie was tutaj potrzeba”
*Cała scena z budką strażniczą: najpierw jak się ruszała i spadła a potem niepewny uśmiech Franka na widok żołnierza
*Jak razem z Józiem oszukali tych niemieckich oficerów w pociągu udając byka a potem myśleli, że tamta krowa to byk
*Jak ten byk (prawdziwy) rozwalił to wszystko
*Nieśmiertelne: Brzęczyszczykiewicz (nie trzeba opisywać)
*To, jak uciekł z pociągu i wywołał lawinę
*Jak wylądował w Jugosławii a potem trafił do wagonu największych pijaków i im wszystko opowiadał
*Gdy trafił do polskiej ambasady i powiedział do generała: „Melduję posłusznie panie pułkowniku, ja tę wojnę zupełnie niechcący wywołałem”
*Ta bójka w barze i jak szef ich uspokajał tą pałką. Ten głuchy dźwięk uderzenia jest genialny!
*Jak na statku nacisnął tą wajchę i wszędzie lała się woda
Z drugiej części:
*Jak w szpitalu na statku zobaczył tą strzykawkę a potem uciekł
*Spotkanie w Syrii tego polaka, który był sierżantem
* „Czarna przegrywa, czerwona wygrywa” i potem jak to pokazywał komendantowi
* „Dołóż bracie witaminki”, „Baraninka czy kurczaczek? Baraninka.”
*Jak był w więzieniu i obiecywał strażnikom co ugotuje, a oni potem do siebie: „Zalewajka”
*Jak uciekał na pustyni
*Cała scena w obozie angielskim, „Five o’clock” itp.
*U Włochów jak się Franek pyta: „Co to jest? Wojsko czy burdel?” A oni mu odpowiadają: „Si senior, burdello, burdello militare!”
Z części trzeciej:
*Jak na tym statku wrzucił granat i uciekł
*Jak założył niemiecką czapkę osłowi Mirelli i powiedział, że to Hitler
*Jak się przebierał i zrzucił swoje gacie na jednego z żołnierzy
*Jak w samolocie próbował założyć spadochron, a potem otworzył nie te drzwi
*W zakonie, jak brat Sebastian mówi: „Anioł mnie nawiedził Wielebny Ojcze, odzyskał głowę”
*Gdy brat widzi but oficerski i przykrywa go udając, że się modli
*Jak Franek przez przypadek zrzuca spadochron na wóz tamtego wieśniaka
*Może to nie śmieszne, ale piękne: jak Franek biegnie po polach, gdy zorientował się, że jest w Polsce
*Jak Dolas wchodzi do stodoły i tamta Polka wali go w łeb drągiem
*Gdy ten polski żołnierz mówi do gospodyni: „Takie duże parasole…” a ona odpowiada: „Nie gadaj tyle synku, chodzi o zrzut?” a on zmieszany: „No tak…”
*Jak ta gospodyni bierze drąg, wybiega na drogę i płynnym ruchem zawraca, widząc Niemców
*Gdy wszyscy stoją w szeregu, przedostatni mówi: „Jedenaście!” a Dolas na to: „Siedem.”
*Jak pewny siebie grał z drugim żołnierzem a potem wszystko przegrał i taki smutny szedł…
*Jak zbierał kwiaty a potem rzucił kij prostu na minę
*Jak ktoś Franka ciągnął za nogi a potem okazało się, że to Polak
*gdy uciekał z tą krową, a ona go potem do jeziora wepchnęła.
*Cała scena z mostem: jak Dolas się bujał na tamtych kablach, „Palce!” itp.
*Też nie śmieszne, ale cudowne: jak się przytula do Teresy a potem widzi czołgi i do nich biegnie
To chyba na tyle, chociaż pewnie i tak o czymś zapomniałam :)