Ot to, dokładnie nad tym samym się zastanawiam. Myślałam że byłam zbyt zmęczona i coś mi umknęło. Bo kompletnie nie które sytuacje , nie wiadomo skąd, po co i dlaczego.

Nie wiem, czy to ci pomoże, ale moim zdaniem Skolimowski chciał przedstawić swoje widzenie na naturę ludzką, choćby w scenie z ultrasami.

ad. 1. Nic. To pusty symbol. ad. 2. Już bardzie symboliczna jest ta ścieżka niż trywialny symbol mostu. To jak się znalazł nie ma znaczenia. To jedyna dobra scena w tym filmie. ad. 3. Nie ma znaczenia. Chodzi pewnie o wszechobecne zło. Ludzkie zło. ad. 4. Nic pusty symbol. Możesz go interpretować tak jak to napisałeś.

Kobieta w tirze była jako wabik, by uśpić czujność kierowcy. Nikt nie chciał okraść go z towaru, bo jak to przewieść, ale już z pieniędzy które kierowca miał tak, to niestety częsty proceder, dlatego kierowcy tira pomimo stereotypow nie zapraszają do siebie do kabiny pań lekkich obyczajów, bo wiedzą, że może skończyć się to kradzieżą, albo czymś gorszym.

Jesli jakis czlowiek, widzac w srodku nocy przerazonego, glodnego i zmarznietego czlowieka, ktory nie rozumie jezyka, najprawdopodobniej jest uchodzca, ofiara handlu ludzmi, przemocy, gwaltow... i jedyne co widzi, to zabawke do sp*szczenia, to pokazuje kim jest. Byc moze byly tam dwie kobiety i po prostu unieszkodliwialy kolejnych gwalcicieli. Jeden z niewielu radosnych momentow w filmie.