Bez pokazania odrobiny chaosu nie wyszłoby chyba przedstawienie wielu złożonych, dotyczących kilku (nie wszystkich) osób konsekwencji jednej decyzji głównej bohaterki podjętej po wyjściu z kąpieli... Różnice w przebiegu zdarzeń, możliwe do zaobserwowania przy ponownym ukazaniu niektórych scen, zwracają uwagę daleki zasięg pojedyńczego działania.

Mi najbardziej podobała się scena na moście. De Palma świetnie, według mnie, ujął w niej różnicę między dyskutującą parą bohaterów... i nie chodzi tu o działanie zgodnie/wbrew prawu, a bardziej o skłonności do wyjaśnień, tłumaczeń, przeprosin, pobłażliwości...

Wyjaśnienia, przeprosiny i tłumaczenia wystąpiły również w scenie z samolotu.
Uważam, że wielu ludzi filmu, skupionych na różnego rodzaju kinie z akcją związanym, nieżle charakteryzuje bohaterów...
U "złej do szpiku kości" sytuacja na moście powodowała oburzenie, a ta w samolocie, zawierająca podobne zachowania, dotyczące trochę innych zachowań, nie... To się ciekawie porównuje... podobnie jak wiele innych, przedstawionych w filmie scen.

'zawierająca podobne zachowania, dotyczące trochę innych zachowań, nie... To się ciekawie porównuje...'
zawierająca podobne zachowania, mające błache przyczyny i konsekwencje, nie... To się ciekawie porównuje...'
Przepraszam:)