Dzieło, które daje do myślenia. Pewnie wielu też chciało by żyć w takim luksusie jak główny bohatera, ale z pewnością nikt nie chciałby tak skończyć - i z tego trzeba wyciągnąć lekcje.
Świetna muzyka + ten niezwykły klimat. Al Pacino - gdyby dzisiaj zagrał tak jak w tym filmie, Oscar pewny.
Może mi się tylko tak wydawało w czasie oglądania, ale zauważyliście, że Montana pod koniec nie miał już tak wyraźnego kubańskiego akcentu jak na początku? No, ale co się dziwić, w końcu przebywał w USA ;)