Odświeżyłem sobie na TV4, swoją drogą niezła wersja była z przetłumaczonymi bluzgami. Niezłe, lekkie kino z ery VHS. Kultowe one-linery (jakby szczur pier***ił grejpfruta, ma dupe białą jak lilia), świetna rola Hauera i niezłe lokacje. Choć czasem jest bezsensownie - Ben ściąga kumpli, a potem daje ich zabić, rozbija samolot, ale daje sobą kierować, znaczy drygować, bo to on kieruje, ale idzie do miasta, z którego ma zostać zabrany do kicia. Ogólnie ciekawy film 7/10.