Ktoś napisał że dostał bafte bo jest angolem.W sumie się zgadzam.Tak samo było w 2005 pomiędzy Charlize Theron ,,Monster" a Imeldą staunton ,,vera drake".I wygrała staunton.A jeśli ktoś oglądał Monstera to wie że nikt nie mógł być lepszy od Theron.Tak samo jest w tej sytuacji.Bafta i złoty glob nie oznaczają od razu...
więcejNie mam pojęcia, jak będzie przedstawiała się konkurencja w tym roku, ale po samym trailerze
widać ogromną pracę nad tą rolą. Spodziewam się co najmniej nominacji!
W głowie mi się to nie mieści! Jack w Filarach Ziemii to niepowtarzalna telewizyjna kreacja aktorska a w
Kochanicach Króla wprowadza swoją króciutką sceną taki zwrot akcji, że odejmuje mi dech <3
Tego się nie da słuchać! Ten głos to jakiś koszmar! Serio, kocham piosenkę "One day more", ale przy fragmencie "Will
we ever meet again" umieram ze śmiechu, co za skrzek XD
Nie oceniam go pod względem aktorstwa, bo za mało widziałam z nim filmów, ale bardzo fajny z niego rudzielec, ostatnio mam do takich słabość. Zwraca na siebie uwagę. Podobał mi się w Nędznikach, tak samo jak Aaron Tveit. Oczywiście Aaron śpiewa o wiele lepiej, ale fajnie ich dobrali, wszyscy chłopcy z barykady byli...
jednej z głównych ról w serialu BBC Wojna i Pokoj...
Serial ma mieć 6 odcinków i być gotowy w 2015 r.. Andrew Davies ma napisać scenariusz..
Szczerze nie mogę się doczekać, Wojna i Pokój to jedna z moich ulubionych książek.
Miałam okazję zobaczyć Eddiego w kilku produkcjach i muszę powiedzieć, iż dawno nie
widziałam tak denerwującego aktora. W każdej roli jego mimika sugeruje, jak bardzo mu
źle, jak okrutnie życie jest dla niego męczące. Mimo ogromnego potencjału filmów w
których grał, jego postacie sukcesywnie uniemożliwiały mi...
Pragnę zauważyć, że chłopak radzi sobie nieźle. Najpierw Filary Ziemi, potem "Mój tydzień z
Marilyn". Wydaje mi się, że może zrobić karierę. Pasuje do ról które mają intrygować (nawet
swoją urodą) chociaż powiem szczerze, że gdy mówi mam czasami wrażenie że krztusi się
własnymi słowami (chodzi mi raczej o głos)....
gra dziwnie nieregularnie, jeżeli mogę tak powiedzieć ;) w "czarnej śmierci" nie wiedziałam czy się śmiać, czy płakać kiedy widziałam go na ekranie, może też jest w tym trochę zasługi ogólnej denności tego filmu, ale był po prostu straszny. wczoraj obejrzałam "Tess of the D'Urbervilles" i odzyskałam wiarę w tego...
On mi na tym głównym zdjęciu przypomina J.R. Meyersa ;)
te same usta, oczy....
nie zauważyłam kolesia wcześniej ;)